Tegorocznym wątkiem obozu harcerskiego ''Zielonej Ósemki'' była Mitologia Grecka - tematyka wszystkich Bogów i ich indywidualnych mocy;-). Już pierwszego dnia w świetle księżyca, na leśnej polanie harcerze, harcerki Hufca Lubliniec zostali wprowadzeni w magiczny klimat starożytnych czasów, a mit o Prometeuszu skutecznie rozbudził wyobrażnię uczestników;-). I tak poprzez wszystkie obozowe dni towarzyszyły nam tajemnicze legendy i mity ;-) których obraz uwieczniliśmy na zajęciach z masy solnej;-) i kolorowych malowidłach z kredy;-). Nie zabrakło też i wielkiej Olimpiady;-)-której wesołe konkurencje wzbudziły powszechną radość wśród dzieci i młodzieży;-). Prawdziwym jabłkiem niezgody;-) okazała się debata dotycząca nurtujących spraw obozowych oraz dyskusja poparta wątkami mitologicznymi "Trudne wybory-miłość czy pieniądz". Wyprawa do wyroczni Delfy, wykonanie 12 prac Herkulesa, otwarcie Puszki Pandory -to tylko nieliczne z przygód, jakie wydarzyły się w Kokotkowym lesie. Zdarzyła się i piękna, gwiezdzista noc, gdy zebraliśmy się w kręgu, przy cieple ognia, by powitać w naszym harcerskim gronie dh Zuzię, dh Szymona, dh Ziemowita, dh Piotra i dh Kacpra, przypinając na ich piersi harcerski Krzyż........Wydarzyła się i przygoda i przyjażń....i iskierka przyjaźni kończąca obóz. Każdy z nas zabrał pamiatkową szyszkę z placu apelowego..na pamiątkę;-)...i by wrócić znów za rok...
SLO... villa! Po 5 latach niecierpliwego oczekiwania lud SLO rodem z Millenium znów zjawił się na Kokotku, aby przez 14 dni oddawać hołd Wielkiemu Jołkowi Połkowi. Tak też po słowiańskich obozach Slonavia (2003r.) oraz Slomillyaa (2008r.) nadszedł czas na tegoroczną Slovillę. Na wezwanie odpowiedziało 24 śmiałków, w tym 17 zacnych sióstr i 7 mężnych braci - pod czujnym okiem Jołka Połka działali oni w czterech zastępach jako "Spóźnione dzikie komary", "Dziura", "Sosenki" oraz "R. K. B. M. G. O. Rudzielce i D.". Długo można by snuć historię o ich niebywałych przygodach i heroicznych wyczynach, lecz nawet zapierające dech w piersiach opowieści nie są w stanie opisać tego, co zdarzyło się podczas tegoż obozu. Bezcelowym zdaje się wspominać o kurniku (zamieszkanym przez Slomkę, Sloneczko i Slodycz), ekologicznej tratwie, niezwykłym (oj, niezwykłym!) festiwalu Coco czy nawet o wielkiej wyprawie na Niwki - skoro magii tych spraw nie pojmie nikt spoza niezastąpionego ludu SLO. "Nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas - nie pozwolimy by ją starł nieubłagany czas..."- przysięgę tę koniec końców zapieczętowaliśmy własnymi łzami. Sława Wam, mocarni SLO!
30 lipca 2013r. w Ośrodku Śkloeniowo-Wypoczynkowym "Kokotek" KH ZHP Lubliniec gościli: pan Wojewoda Śląski - Andrzej Pilot, prezes WFOŚiGW w Katowich Gabriela Lenartowicz, Wicekurator Tadeusz Żesławski, Dyrektor ZUS w Chorzowie - maria Daszczyk-Biernat oraz władze Chorągwi Śląskiej: hm. Andrzej Lichota, hm. Anna Peterko, hm. Jan Piechaczek i phm. Robert Duda. Goście spotkali się z uczestnikami obozów harcerskich i kolonii zuchowych realizujących program edukacji ekologicznej.
W dniach 1-7 lipca odbył się I turnus eko obozu dla dzieci z Lublińca. Na turnusie było 30 dzieci. Czas mijał na wspólnej zabawie i poznawaniu eko-zasad. Jak przystało na kolonię organizowaną przez harcerzy w ramach majsterki obozowej chłopcy wraz z dziewczynami zbudowali bramę wejściową oraz ogrodzenie. Brama została postawiona z namiotu, który na noc był zamykany, natomiast ogrodzenie została zbudowane z drzewa bez użycia gwoździ, dziewczyny natomiast ozdobiły ogrodzenie szyszkami. W trakcie kolonii odbywały się zajęcia m.in. było spotkanie z leśniczym, tworzenie figurek leśnych zwierząt z siana, podchody na których koloniści zostali zapoznania z zasadami poruszania i odpowiedniego zachowania się w lecie. Na kolonii nie zabrakło także pieczenia kiełbasek na ognisku, kąpieli w basenie, dyskotek, zabaw karaoke, odbyła się również eko olimpiada sportowa. Jak przystało na kolonie w Kokotku pogoda dopisywała tak samo jak komary. W niedzielę po śniadaniu koloniści rozjechali się do domów z bagażami wspomnień.